wtorek, 4 czerwca 2013

Mała Czarna



No i padło pierwsze pytanie: czym jest Mała Czarna? Spieszę z wyjaśnieniem. Mała Czarna, a właściwie Mała Czarna Cafe to kawiarnia zlokalizowana w Miasteczku Wilanów. Snobistyczna, droga i modna. No i pełna Lemingów oczywiście. Kawiarnia ta jest jak niejedna celebrytka – znana z tego, że jest znana. Nawet dziennikarz Newsweeka, w głośnym swego czasie artykule o Lemingach, na spotkanie ze swoim rozmówcą umówił się właśnie w Małej Czarnej, o czym nie omieszkał wspomnieć już w pierwszym zdaniu tekstu.

Mała Czarna faktycznie nie jest wielka, choć ostatnio przed lokalem pojawił się duża ilość stolików. Siedzą sobie przy nich młodzi, zdolni, atrakcyjni w drogich ciuchach znanych marek, z drogimi smartfonamia, tabletami i innymi gadżetami w ręku. Jeśli więc chcecie wyjść na kawę, ubrani na luzie, to raczej nie tutaj.

Klimat kawiarni jest przynajmniej lekko snobistyczny. Marmurowy bar, dziesiątki rodzajów  whisky, z głośników lounge, smooth jazz. W karcie kawa, desery, koktajle, a nawet sałaty. Sposób podania nieprzeciętny (lemingi nie lubią przeciętności), z boku wygląda to tak, jakby dekoracja stanowiła przynajmniej połowę zamówienia, zdziwiły mnie np. całe tulipany w szklankach z koktajlem. Ceny, jak dla mnie, nieco wygórowane, za małe ciastko z kawą, zapłacicie około 50 zł.
Skąd tyle wiem o Małej Czarnej? Chadzam tamtędy codziennie, wracając  z pracy, a że stoły/obsługa/goście tamują przejście, mam czas na obserwacje. 
Marmurowy bar
źródło: http://www.highwarsaw.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz